Witajcie w moim blogu!

środa, 30 listopada 2011

kryzys

Od dłuższego czasu mam kryzys... W "wyobrażalni" jest pusto - żadnych pomysłów, ale najgorsze, że mi się nie chcę nic robić. Wszystkie rzeczy do scrapa poniewierają się po całym pokoju, wywołując nic poza irytacją. Dzisiaj zaświtał mi wreszcie pomysł - a niech zrobię kartkę z kolejnym łosioreniferem, a zamiast tego wyszła różowa do obrzydzenia kartka z sedruchem..no i jak tu się nie irytować??Renifer w końcu też się narodził i coś innego również i to Wam pokażę.

Pierwsza kartka- to ta obrzydliwo-rożowa, o której już wpominałam...zresztą, pomysł z "otwarciem  serca" chodził mi cały czas po głowie i po prostu dziś wyparł renifera. A tamten nie dał  rady się bronić i stwierdził, że zajmie zaszczytne drugie miejsce.
Zaszczytne drugie miejsce dla renifera -kartka z okazji świąt Nowego Roku.

Na trzecim, ale to nie znaczy, że najgorszym, miejscu znalazła się kartka, która powstała wskutek mojego "przywłaszczenia" widelca, który już nigdy nie bedzie miał swego prawnego właściciela i dostarczał mu różnych smakołyków do buzi. Najwyżej będzie cieszył oćka ww.właściciela...

Niestety, zdjęcia są do jednego miejsca, ale tak mi się chciało Wam je pokazać, że nie wytrzymałam.
Dziękuję za odwiedziny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz